Recenzja: Skaza - Zbigniew Zborowski

Autor: Zbigniew Zborowski
Seria: Bartosz Konecki
Wydawnictwo: Znak literanova
Rok wydania: 2017 
Ilość stron: 400

Z reguły mam mieszane uczucia w stosunku do polskich kryminałów. Nie jest tak, że nie daję im szansy bo owszem, jednak mam wrażenie, że są powielane w niektórych z nich schematy. Owszem lubię książki Bondy czy Puzyńskiej ale sięgam po nie z rezerwą. I w tym momencie wkracza na scenę Pan Zborowski i jego stosunkowo nowa seria opowiadająca losy policjanta Bartka Koneckiego. Jak wypada Skaza? Przeczytajcie ze mną.


W ramach promocji drugiej części serii, którą będzie powieść "Kręgi" mam ją otrzymać do recenzji. Nie lubię czytać cyklów "od środka" nie znając bohatera, dlatego czym prędzej chciałam poznać autora i Skazę. Już sam opis bardzo mnie zaintrygował: "Zagłębienie tuż pod potylicą. Najsłabiej osłonięty mięśniami punkt kręgosłupa szyjnego. Nawet lekkie uderzenie ostrym przedmiotem w to miejsce przerywa rdzeń kręgowy i powoduje śmierć. Tak zginęła młoda kobieta. Tak zabić mógł tylko fachowiec. Komu zależało na śmierci doktorantki Zakładu Fizyki Jądrowej? I czy to możliwe, że morderstwo ma coś wspólnego z tajemniczym odkryciem przedwojennego polskiego naukowca?". Dlatego też, bez wahania sięgnęłam po ten polski kryminał. 

"Paradoksalnie zmieszanie siebie samego z błotem trochę go uspokoiło. 
Pod względem emocjonalnym opadł na dno, od którego można było się już odbić 
z powrotem ku powierzchni uczuć. Powoli się wyprostował, wyrównał oddech. 
Czasu nie cofnę - pomyślał, wciskając się za kierownicę. - Co spieprzyłem, to pozostanie spieprzone. 
Ale mogę jeszcze ratować to śledztwo."

Tym co urzekło mnie w książce jest podłoże historyczne. Bardzo lubię takie wątki w literaturze, zwłaszcza kiedy są dobrze napisane, bez zbędnego 'lania wody'. Skaza zaczyna się a raczej przenosi nas do dwudziestolecia międzywojennego, do polskiego Lwowa, kiedy to mają początki pewne fizyczne eksperymenty, ktoś ginie i ta właśnie sytuacja napędza całą powieść.


Mały notatnik zawierający pewną naukową formułę staje się czymś niezmiernie pożądanym. Giną przez niego ludzie, na przestrzeni wielu lat. Dlaczego tak jest musicie przekonać się sami, ale wierzcie - nie pożałujecie. Śledztwo zaczyna się od makabrycznego zabójstwa młodej doktorantki z Zakładu Fizyki Jądrowej. Zaczyna się zabawa w kotka i myszkę z mordercą, mylenie tropów i … pojawiają się kolejni zamordowani. Co łączy ofiary? Co przez wiele lat ukrywała rodzina Kochańskich i jakim sposobem to wszystko przeniosło się do Warszawy? Tak wiele pytań a odpowiedzi znajdziecie na ostatnich 20 stronach.

"Kuśtykając do drzwi, zastanawiał się, po co tak ryzykował. 
Dla nieskładnych notatek dalekiego krewnego? Dla rodzinnej pamiątki? Otwierał już drzwi, 
gdy zrozumiał. To była jego zapłata za miesiące bólu i upokorzeń. 
Żałosna i karłowata zemsta człowieka, z którego zrobiono niewolnika."

Retrospekcje cofają nas do czasów wojny, wysyłają w odległe zakątki świata (na zamarzniętą Syberię do Kazachstanu, do bombardowanej Syrii, Izraela, na półwysep Synaj, do Egiptu, Iranu czy Turcji) i nabierając tempa wracają z nami do współczesności. Świetny zabieg zastosowany przez autora. Podoba mi się też mnogość wątków i narracji gdyż dzięki temu poznajemy bohaterów i wydarzenia z wielu perspektyw.  
Tak jak wspominałam po Skazę sięgnęłam przez zupełny przypadek, a okazała się wciągającą powieścią. Wątek główny historii dzieje się w Warszawie, w której mieszkałam prawie dekadę. W związku z tym na książkę patrzę z dużym sentymentem a wyobraźnia działała ze zdwojoną siłą bo przecież w miejscach opisanych w książce bywałam co najmniej kilka razy (poza komendą policji). 
"Po pół roku spędzonym na wyrzutach sumienia i łzawym użalaniu się nad sobą 
powoli zmieniał się w tłustawego tatuśka. Miał to gdzieś. 
I choć myśli samobójcze opuściły go kilkanaście tygodni temu, nie czuł się 
specjalnie związany z tą cielesną powłoką. - Chrzanię cię, frajerze - wycedził, patrząc sobie w oczy." 

Owszem jest tutaj kilka stereotypów, ale nie jest to moim zdaniem aż tak wyolbrzymione (wątek pracy policji, muzułmanów osiedlanych na terenie naszego kraju...). Główny bohater chwilami denerwuje, a chwilami mamy ochotę go po ludzku przytulić, facet z traumą, po przejściach, którego przeszłość niejako dogania... sprawia, że łatwo się postawić w 'jego skórze'.

Bohaterowie są bardzo wyraziści, można ich lubić lub nienawidzić ale nie da się przejść obok obojętnie. Mamy silne kobiety, które tak lubię w literaturze, pełne charyzmy i temperamentu. Mamy policjanta, który współpracuje z zabójcą (tylko czy z własnej, dobrej woli?) Niestety pojawia się nieco schematyczny bohater po przejściach, z traumą, chcący zemścić się za swoje tragedie, który w jakiś sposób ewoluuje na kartach powieści. I to wszystko składa się na książkę, którą przeczytałam w dwa popołudnia, a to już o czymś świadczy.

Podobał mi się także opis pracy policji (w życiu bym się nie spodziewała, że nasi policjanci tak pracują! jeśli to prawda to... cieszę się). Wrażenie zrobiła także historia opisywana w państwach Islamskich. Autor bywał w tych państwach, stąd pisze bardzo realistycznie, co może wywoływać dodatkowe ciarki na plecach.


Powieść jest tajemnicza i z każdą kolejną stroną coraz bardziej chcemy się dowiedzieć jak się to wszystko zakończy. Jeśli w ogóle się zakończy...
Koniecznie przekonajcie się sami. Zwłaszcza, że za chwilę wychodzi II część serii o Bartku Koneckim. Może nie jest to książka z najwyższej półki, ale moim zdaniem przyjemnie spędzicie z nią czas. Autor zwodzi czytelnika, i choć podejrzewamy jak się to wszystko skończy i tak jesteśmy zaskoczeni. Bardzo intrygująca powieść. Mam wielką nadzieję, że Kręgi okażą się równie dobre.


MOJA OCENA
7/10

Komentarze

  1. Muszę najpierw napisać, że jestem zahipnotyzowana szafą graficzną twojego bloga. Jest bardzo przyjemny dla oka, zwłaszcza te kolorki.
    Autorka nie znam, ale bardzo chętnie zapoznam się z jego twórczością, może akurat mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się i niezmiernie mi miło :) Jestem miłośniczką pasteli i w drodze ewolucji blog wreszcie ma takie kolory jakie lubię najbardziej :)

      Bardzo polecam, myślę, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  2. Widziałam tę książkę kilka razy, ale nie zwracałam na nią większej uwagi. Baaardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów, a ta niezbyt mnie do siebie przekonuje. Chyba sobie odpuszczę...
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilu nas jest tyle mamy gustów :) i to jest piękne w literaturze.

      Usuń
  3. Tej książki nie czytałam, ale właśnie będę się zabierała za inną książkę autora - Kręgi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kręgi również przede mną :) dlatego właśnie musiałam zapoznać się ze Skazą ;)

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że zawsze szerokim łukiem omijałam polskie kryminały, ale rzeczywiście chyba powinnam dać im szansę :) Czekam na recenzję "Kręgów" i jeśli będziesz równie zadowolona, to zaufam Ci i biorę się za czytanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak robiłam, i przeżyłam pozytywne zaskoczenie :) Jutro zabieram się za czytanie! Na pewno dam znać ;)

      Usuń
  5. Okładka bardzo zachęca mnie do przeczytania tej książki, ale na tym się kończy. Niestety fabuła niezbyt mnie zainteresowała i raczej nie przeczytam tej historii.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne jest, że każdy ma inny gust i lubi co innego:) Cieszę się, że chociaż okładka jest w Twojej opinii na plus.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Dostałam "Kregi" ale ja spróbuję czytać "od środka" bo moja biblioteka nie ma tej pozycji w zbiorze 😭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie chronologicznie ale mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś sięgnąć po Skazę.

      Usuń
  7. chyba się skuszę ;)
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio przekonuję się do naszych autorów i coraz częściej jestem bardzo zadowolona, może na skaze też się skuszę!
    https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli się zdecydujesz, nie poczujesz się zawiedziona :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II