Piegi na ciele, rysy na duszy, złamane serca i wojna. Kruchość, kompleksy i braterska miłość. Niepokój, melancholia i nadzieja... Tytułowy Saturnin Markiewicz to 30 letni mężczyzna mieszkający w stolicy. Po telefonie mamy, wraca w rodzinne strony, w okolice Kwilna i Radziejowa, by wyruszyć na poszukiwania zaginionego dziadka, o którym jak się okazuje, wie bardzo mało. Ta wyprawa sprawi, że zagłębi się w swoje życie, będzie wspominał sportową karierę, utracone szanse i roztrząsał dokąd zmierza on wraz ze swymi bliskimi. @jakmalecki napisał pierwszą tak osobistą powieść, której posłowie wycisnęło ze mnie łzy. Mimo, iż głównym bohaterem jest Satek, to głos oddany zostaje przede wszystkim jego dziadkowi Tadeuszowi. W onirycznej, wielowątkowej i wielowarstwowej powieści sporo jest retrospekcji, bolesnych losów i złamanych życiorysów ludzi uciemiężonych wojną. Choć wojny samej w sobie jest najmniej. Autor pisze prosto a jednocześnie poetycko i zachwycająco. Chwytając za serce, nie wypuszcza