Recenzja: Moja dzika Syberia - Karolina Kozioł

Autor: Karolina Kozioł
Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2019 
Ilość stron: 106

Reportaże nie są gatunkiem książek, po jaki zazwyczaj sięgam. Jednak ostatnio coraz częściej mam okazję się z nimi zapoznawać i dzięki temu mój gust literacki ewoluuje. Kilka dni temu skończyłam czytać krótki, ale treściwy reportaż o dzikich zakątkach Syberii. Z przyjemnością opowiem Wam o tym niezwykłym spotkaniu.  

"Syberia jest powszechnie znaną krainą geograficzną w północnej Azji, wchodzi w skład Rosji. Zachwyca krajobrazami, ale również przeraża panującym tam klimatem. Na Syberię udało się dotrzeć autorce książki „Moja dzika Syberia” – Karolinie Kozioł. Stworzyła ona pasjonujący reportaż, w którym opisała swoje doświadczenia z podróży Koleją Transsyberyjską. Na początku relacji umieściła część wprowadzającą, refleksyjną, gdzie można przeczytać m.in. o jej zamiłowaniu do wypraw: „Miałam 16 lat, kiedy spakowałam plecak, włożyłam do niego marzenia, wystawiłam kciuk na drogę i złapałam pierwszego stopa przez południową część Polski. Od tamtego momentu podróże i adrenalina stały się nieodłączną częścią mnie. Są moim uzależnieniem, narkotykiem, miłością, szczęściem, walką ze sobą, strachem. Mieszanka wszystkiego co najlepsze i najbardziej przerażające. Za to właśnie pokochałam podróże”.  Karolina podróżuje ze swoją przyjaciółką, Lizą. Żadna z nich nie znosi monotonii, a – nie da się ukryć – jej w pociągu zdecydowanie brakuje. Autorka spisała wiele rozmów z napotkanymi pasażerami. Jej relacja jest pełna głębokich refleksji, niesamowitych, autentycznych historii, życiowych prawd. Każda stacja to inna opowieść. Czytelnik może odnieść wrażenie, że sam podróżuje z pisarką i zatrzymuje się na przystankach Kolei Transsyberyjskiej."


Kolej Transsyberyjska fascynuje a jednocześnie odrobinę przeraża. Linia kolejowa, która liczy sobie ponad 9 tysięcy kilometrów, rozciągając się między Moskwą a Władywostokiem, przez 8 stref czasowych, jest elementem infrastruktury, który ciężko ogarnąć umysłem. Ale istnieje. Od lat służąc setkom pasażerów: lokalnych mieszkańców i turystów.  
Młoda podróżniczka Karolina Kozioł i jej przyjaciółka Liza, postanawiają przemierzyć dzikie, rosyjskie ostępy właśnie tym środkiem transportu. Dzięki ich przygodzie, Karolina pisze kolejny, wspaniały reportaż, w którym zawiera metaforę życia... a także cenne wskazówki, dla wszystkich którzy zechcą wyruszyć w taką podróż.

"Podróżowanie to ogromna lekcja skromności i pokory. 
Zdajesz sobie sprawę, jak niewiele miejsca zajmujesz w  świecie."

Syberia, skuta lodem i osnuta śniegiem przyciąga tłumy turystów poszukujących doznań odmiennych od tych, które oferują ciepłe kraje - poszukujących adrenaliny i wolności. Ta piękna i przerażająca kraina to przede wszystkim miejsce dawnych obozów pracy. Kołyma, która została zbrukana krwią przyciąga wszystkich, którzy chcą oddać hołd więźniom, którzy stracili tam życie. Ale prócz smutnej historii Syberia kusi zabytkami i cudami natury, które można napotkać na kolejnych przystankach. 



Autorka podczas swojej podróży spotyka wielu ciekawych ludzi. Każdy z tych pasażerów niesie swoją historię, bagaż doświadczeń i mądrość, którą dzieli się nie tylko z Nią ale i z czytelnikiem. Dasha - pomocniczka konduktorki, pracuje w pociągu; Andrew pochodzący z USA, mieszka i pracuje w Moskwie; Młody Igor pragnie zostać sławnym muzykiem; Abbas z Syrii, walczy z etykietą terrorysty; Michael boryka się z żałobą; zagubiony George; Ivan, przeżywający historię gułagów; Szaman z Olkhon w Irkucku... Każdy z tych ludzi dzieli się z Karoliną swoimi wartościowymi spostrzeżeniami o życiu, podróży, byciu obywatelem danego kraju... Opowiada osobiste przeżycia, wyrzuca swoje żale i lęki, dzieli się marzeniami i pragnieniami. 

"- Ludzie pojawiają się i znikają, a ich miejsce zastępują nowi. 
Z nowym bagażem doświadczeń, nowymi historiami, ambicjami, życiorysem. 
Dla mnie ta jazda pociągiem to metafora życia."


Podróż koleją ma swoje blaski i cienie. W ciekawy sposób przedstawiono nam współpasażerów i ich zachowania w trakcie podróży. Kiedy jesteśmy na ograniczonej przestrzeni nie sposób uniknąć sporów. Nie inaczej jest w pociągu. Pasażerowie są narażeni na niewygody, stres i ograniczenie swojej intymnej strefy, co tutaj jest ukazane bardzo dobitnie. 

"- Mógłbym żałować każdego popełnionego błędu, każdej nieudanej próby, każdej nieprzespanej nocy, każdej niespełnionej miłości, ale czymże bym był bez nich?"

Podoba mi się styl autorki. Jest prosty ale trafia prosto w serce. Dzięki temu reportaż czyta się szybko. Znajdziecie w nim także dużo informacji historycznych a także praktyczne rady jak zorganizować i przetrwać taką ekspedycję. Ponadto opisana jest w nim kultura i tradycja odwiedzanych regionów. Zawiera konkretną wiedzę, dla wszystkich chcących spróbować swych sił w wyprawie.


 
Z książki dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy, o których Wam nie powiem by nie odbierać frajdy z czytania. Ale... tym co bardzo mnie zaskoczyło w Rosji jest 'strefa nadprzyrodzona' i sfera wierzeń. Nie spodziewałam się, że Rosjanie są tak przesądni! Wierzą w wiele "zabobonów", które są popularne także w naszym kraju i przywiązują dużą wagę do uzdrowicieli i Szamanów... Ale cii, nic więcej nie zdradzę.

"Nikt nie da ci szczęścia, jeżeli sama nie będziesz mogła zaakceptować tego, 
kim tak naprawdę jesteś."

Otóż właśnie postać Szamana przyprawia o ciarki! Sytuacja jaką przeżyła Karolina jest niezwykła, wręcz transcendentna. Szaman jest tutaj symbolem odrodzenia i poszukiwania siebie. Ale o tym co miało miejsce podczas podróży, musicie już przeczytać sami.


Dodatkowym atutem tego wydania są załączone zdjęcia dokumentujące podróż. Niestety są czarno-białe, ale myślę, że ten zabieg także ma swój urok, ponieważ to co widzimy jest nasieniem dla naszej wyobraźni. A na pewno szare barwy, mają mocniejszy przekaz. Osobiście wolę takie zdjęcia, które mają nieco mroczny charakter a dzięki temu są bardziej klimatyczne. 

"Odważ się żyć, odkryj świat i siebie na nowo, przesuń swój horyzont."

Możecie być pewni, że po przeczytaniu tego reportażu zarazicie się pasją i odwagą Karoliny Kozioł i jej przyjaciółki. Dziewczyny kochają wolność i są uzależnione od adrenaliny przez co nie potrafią zagrzać miejsca zbyt długo w jednej lokalizacji. Wielu z nas na pewno pozazdrości im tej iskry i chęci odkrywania. Ale czy nie chcielibyście stanąć na brzegu jeziora Bajkał, osnutego nutą ezoterycznej tajemnicy? Albo zobaczyć czerwone niebo nad sowieckimi gułagami? Na pewno tak.


Wielu z Was zapewne nie przepada za reportażami, ale zapewniam - warto po nie sięgać i odkrywać nieznane. Zwłaszcza, kiedy nie zawsze można sobie pozwolić na 'wejście do pociągu, byle jakiego'. A wszystko o czym pisze Karolina Kozioł, jest szczere i autentyczne, pełne osobistych przeżyć i niezwykle wartościowych spostrzeżeń. Wraz z Nią pragniemy przeżyć tę przygodę: spotkać innych pasażerów, zobaczyć transcendentny Bajkał, odrodzić się w rytuale u tajemniczego Szamana... Jedyne czego żałuję to, że książka jest tak krótka bo czyta się fenomenalnie. Nie pogardziłabym jej rozwinięciem liczącym sobie kolejne 100 lub 200 stron.

"W podróży Koleją Transsyberyjską chodzi o to, 
by choć na chwilę zwolnić, cieszyć się chwilą, otworzyć na to, 
co przyniesie życie z całą jego nieprzewidywalnością."



MOJA OCENA
8.5/10


Za egzemplarz do recenzji dziękuję


Komentarze

  1. Uwielbiam reportaże, podobnie jak literaturę podróżniczą, więc książka na pewno znajdzie się na mojej półce. Tym bardziej, że wolę zimne kierunki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tę książkę, więc na pewno ją przeczytam w wolnym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa pozycja, chętnie kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. grubością jak dla mnie w sam raz a temat interesujący :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II