Nicość

Nicość mnie wzywa.
Przyciąga niezgłębionym kolorem onyksu.
Błyszczy czy płonie?
Uwięziła mnie w swej tajemnicy.
Wzywam pomocy.
Czy ktoś usłyszy?
Nicość nie jest już pięknem.
Jest przerażającym zimnem.
Unicestwia wszystko czym jestem.
Teraz jestem nikim.
Kawałkiem mlecznej drogi.
Mknącym w przestworzach.
Nikt mnie nie powstrzyma.
Nikt nie odnajdzie.
Znikłam…
(Zdjęcie przedstawia mnie - nie kopiować bez pozwolenia)

Komentarze

  1. Ohhh.. To jest cudne <3

    Podziwiam Cię za to jak piszesz ;*

    Śliczne zdjęcie :3 Takie.. prawdziwe ;)

    Czekam na nn ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję:)
      ps. też lubię to zdjęcie;P

      Usuń
  2. Ciekawy wiersz :D. Obserwuję (a raczej zaobserwuję zaraz, bo coś mi się zwaliło i nie działa :<). I, o, widzę, że masz konto na lubimy czytać ;). Wysłałam Ci zaproszenie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Jak tylko zaloguję się na LC to też Cię dodam:)

      Usuń
  3. Napiszę tak:
    Z pewnością jest to odczucie wielu osób. Niekiedy następuje chwila, kiedy każdy z wybranych numerów w komórce, zamiast być w tym miejscu, jednym, z których jesteśmy i są one, są w zupełnie różnych miejscach i tak zostajemy sami, w najgorszej chwili, najbardziej potrzebne i wówczas ogarnia bardzo podobne uczucie. Dołącza się do tej samej grupy, mknących w jednym kierunku, oddzielnie, ku dnie i nikogo nie ma wokół. To takie moje wyobrażenie... Albo doświadczenie, kto to wie. Mimo wszystko, podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafnie to ująłeś...
      I dziękuję. To chyba mój ulubiony wiersz jaki udało mi się stworzyć:)

      Usuń
  4. zdjęcie dopełnia głębi przekazu
    wiersz jest świetny, tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II