Recenzja: Listy do A - Anna Sakowicz


Po "Listy do A." sięgnęłam za sprawą Oli z bookstagrama @cholera_czyta. Jej opinia sprawiła, że koniecznie musiałam mieć tę książkę w swoich zbiorach. Zaraz Wam powiem dlaczego...



Anna Sakowicz opisuje w niej trudną i delikatną zarazem, chorobę Alzheimera. Nie jest to publikacja typowa - a to za sprawą narracji, bowiem problem ujęty jest oczami dziecka...
Mała Anielka boryka się z ciężką sytuacją rodzinną, jej ukochana babcia Tosia zaczyna się zmieniać. Nie poznaje najbliższych, zapomina jak funkcjonują podstawowe przedmioty użytkowe, staje się lękliwa a nawet agresywna. Kumulacja emocji z jakimi boryka się mała dziewczynka następuje gdy babcia znika... Alzheimer to choroba, która jest ciężka zarówno dla osób, na nią zapadających jak i dla ich bliskich. Cały świat jaki znają zmienia się, wszystko jest podporządkowane Panu A. jak nazywa go Aniela. Dorośli często nie potrafią sobie poradzić z jej skutkami, a jak w tym wszystkim czują się najmłodsi?
Autorka daje nam piękny obraz empatii, czystych uczuć i poświęceń do jakich są zdolne tylko dzieci. Tak mało rozumiejące starają się w swoich głowach uporządkować świat i zachowania dorosłych. Zadają trudne pytania, oczekują prawdziwych odpowiedzi. Podchodzą do świata w sposób realny, bez zakłamania. Dlatego Aniela by zrozumieć co dzieje się z jej najbliższymi postanawia pisać listy do Pana A. Dziecko myśli, że choroba z jaką boryka się jej ukochana babcia jest żywym człowiekiem. Podejmuje więc z nim walkę. Walkę na słowa. Listy są szczere, bolesne, emocjonalne. Anielka z jednej strony nienawidzi Pana A., z drugiej zaś otwiera się przed nim, dając nam wgląd w swoje uczucia.

Książka jest pełna emocji i smutku a jednocześnie daje siłę wszystkim, którzy w jakiś sposób zetknęli się z tą chorobą. Autorka sama znosi trud choroby - swojej mamy. Dlatego też, książka wydana w tak wspaniałej formie jest niejako terapią i lekarstwem - dla wszystkich, którzy się z Alzheimerem zetkną.
Jest napisana prostym językiem, tak by mogli zrozumieć ją młodzi odbiorcy, ale powinni ją wszyscy niezależnie od wieku. Na prawdę warto.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II