Styczniowy book haul

Postanowienia noworoczne to zagadnienie, które omijałam szerokim łukiem. Kiedy chcemy coś zmienić nie potrzebujemy specjalnych dat i zjawisk astronomicznych. Zmieniamy i już. Tym razem jednak się odrobinę wyłamałam i z nadejściem 2019 roku postanowiłam mniej kupować. Pomógł mi w tym też challenge zorganizowany przez Okonia w sieci, który to w jednym z punktów wyzwania zarządził by czytać więcej niż kupować. Jak sobie z tym radzę? Póki co, dzięki wydawnictwom, całkiem przyzwoicie. A to moje styczniowe zdobycze.


Czwarta strona wydaje po mistrzowsku. Nie da się im tego odmówić. Okładki ich książek to małe dzieła sztuki, i nie inaczej jest w przypadku dylogii The Call Peadara O'Guilina. Pierwszą część Wyzwanie czytałam prawie dwa lata temu, Inwazja wciąż przede mną. Obydwie książki udało mi się wygrać w przeddzień imienin w konkursie organizowanym na Instagramie przez grupę wydawniczą We Need YA! Pierwsza część pozostawiła mnie z mieszanymi uczuciami i jestem ciekawa jak autor poprowadził i zakończył tę serię. Wszak świat Sidhe i ich Szaroziemia były fascynujące...


Pierwszy zakup jaki popełniłam na początku roku. Atlas Tolkienowski Davida Daya jest uzupełnieniem zdobytych pod koniec roku Bitew w świecie Tolkiena. Zysk i spółka wydał również tę książkę przepięknie. Twarda oprawa z aksamitnym wykończeniem, która skrywa ciekawe historie i zestawienia. Absolutnie jest to książka, która powinna się znaleźć na półce fana Śródziemia.


Przed świętami można było kupić antologię zawierającą zimowe opowiadania, o wdzięcznym tytule Pod świątecznym niebem. Historie stworzyły młode autorki a wydało WasPos. Ja swój egzemplarz kupiłam w nowym roku, ale nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie, z prostej przyczyny. Pisarki zrzekły się całego honorarium ze sprzedaży antologii na rzecz chorych dzieciaków z ośrodka w Szczytnie. Jestem dumna i cieszę się, że dołożyłam swoją cegiełkę na ten szczytny cel.


Wydawnictwo Kobiece kolejny rok wydaje niesamowity kalendarz. Nie mogłam się oprzeć i również w 2019 korzystam z tej publikacji. Czaromarownik jest oszałamiający, a ja książkowe kalendarze uwielbiam. Ten ma ciekawy, czytelny układ, zawiera sporo porad i ezoterycznych adnotacji a także motywujące cytaty na każdy dzień. 


Tej książki nie muszę nikomu przedstawiać. Beren i Luthien Tolkiena wchodzi w skład opowiadań, które znajdują się w Silmarilionie (tak mam to wydanie od lat na półce). Ale Prószyński wydał tę książkę tak wspaniale... że moja wewnętrzna okładkowa sroka zmusiła mnie do zakupu. Winna i osądzona. Ale przecież to Tolkien. Należy go celebrować w każdym możliwym wydaniu.


Wydawnictwo Aktywa przysłało mi do recenzji Kawiarnię na końcu świata autorstwa Johna Strelecky'ego. Intrygującą opowieść o sensie życia, która bardzo mnie zaskoczyła. Całą recenzję znajdziecie tutaj. W skrócie - polecam.


Książkę Remigiusza Mroza O pisaniu na chłodno, wydaną przez Czwartą Stronę, również wygrałam w konkursie na Instagramie (miewam szczęście ale tylko do wygrywania książek). W zestaw wszedł jeszcze długopis, kartka z autografem i notatnik z cytatem. Pakiet był sponsorowany przez Wydawcę. Pozycja ta czeka na przeczytanie, ale bardzo się cieszę, że udało się zdobyć tak ciekawy zestaw.


Wydawnictwo Alegoria przysłało mi do recenzji książkę Barbary Mikulskiej o groźnym tytule Bestie. Jestem w trakcie jej czytania (choć na razie idzie mi trochę opornie z powodu natłoku spraw) i wciągam się coraz mocniej. Recenzję na pewno znajdziecie tutaj za jakiś czas.

Styczeń wypadł pozytywnie jeśli chodzi o realizację postanowienia. Czytam więcej niż kupuję (14 przeczytanych pozycji na 4 zakupione). 2 z nich otrzymałam od wydawnictw a 3 wygrałam. Myślę, że bilans jest bardzo pozytywny. 

A jak jest z Waszymi książkowymi postanowieniami?
Czytaliście którąś z wyżej opisanych powieści?

Komentarze

  1. Rewelacyjne książki i w sumie prawie wszystkie zaciekawiły mnie i to z chęcią z czasem niektóre kupię :) Tolkiena książkę muszę mieć, a ta okłada wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tolkiena chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do księgarni nie wchodzę. Nie mogę. Po ostatnich zakupach żona zakazała ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Remigiusz Mróz najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Pod świątecznym niebem" najbardziej mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II