Zimowy Book Haul cz. II

Cierpię ostatnio na permanentny i niezwykle frustrujący brak czasu. Ten post powstaje już kilka tygodni i wciąż nie miałam chwili by go dokończyć. Także z wielkimi wyrzutami sumienia nadrabiam zaległości i dzielę się moimi styczniowymi(!) zdobyczami.

Pierwszy miesiąc nowego roku (po niezmiernie obfitym grudniu) również, był bogaty w nowości książkowe, choć nie tak bardzo jak miesiąc poprzedzający, dzięki czemu mój portfel nieco odetchnął... A oto moje kolejne skarby. 

 

Piękne, odświeżone, zintegrowane wydania serii "Anielskie Zastępy" autorstwa Mai Lidii Kossakowskiej dopełniły moją kolekcję. Czytałam te książki wcześniej ale dopiero teraz moja 'Kossakowska' półka urosła o pierwszą i przedostatnią część cyklu. Żarna Niebios i Bramy Światłości t. I są fenomenalnie wydane przez Fabrykę Słów. Kto jeszcze nie miał okazji, niech szybko nadrabia zaległości z tymi fantastycznymi powieściami. 

Wydawnictwo Filia oferuje piękne wydania 'zimowych' opowieści. Ciężko mi było zdobyć "Księgarenkę przy ulicy Wiśniowej" ale niezawodne Bonito w końcu udostępniło kilka egzemplarzy. Zbiór opowiadań autorstwa Liliany Fabisińskiej, Agnieszki Krawczyk, Marty Obuch, Magdaleny Witkiewicz, Gabrieli Gargaś, Remigiusza Mroza oraz Alka Rogozińskiego jest uzupełnieniem wcześniej zdobytych tytułów (Cichej 5 i Siedmiu życzeń), choć dotyczą już innych historii to wydanie komponuje się pięknie. Z przeczytaniem poczekam jednak do końca roku, choć wbrew pozorom aura za oknem sprzyja czytaniu takich powieści...

Rebis wydał edycję specjalną 13 powodów Jaya Ashera z dodatkowymi materiałami. Książkę pochłonęłam w jedno popołudnie, w poprzednie wakacje, ale dopiero teraz zdobyłam swój egzemplarz (widocznie czułam, że warto jest poczekać z zakupem). To wydanie zawiera fotosy z serialu (który uwielbiam!), wywiady z autorem, z aktorami i twórcami serialu, notatki Ashera, wypowiedzi czytelników oraz alternatywne zakończenie, które bardzo mnie zaskoczyło. Polecam je wszystkim kolekcjonerom. Wielkim plusem jest twarda oprawa. Minusem jednak to czerwone kółeczko nad głową głównej bohaterki. Nie lubię takich wstawek z zapowiedziami lub ceną na okładkach...

Tych przepięknych książek Neila Gaimana nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Kupuję je od razu gdy trafiają do księgarń. Nowe wydania od Dark Crayon to majstersztyk i magia w czystej postaci. Cieszę się, że Wydawnictwo MAG podjęło się wznowienia wydań tych niesamowitych powieści, w dodatku w takich oprawach! Oskar czytelniczy ode mnie!

Nigdziebądź miałam w swoich zbiorach od dawna, ale w grudniu dałam go komuś w prezencie, więc kupiłam drugi egzemplarz dla siebie. Dym i Lustra to moim zdaniem najpiękniej wydana książka do tej pory. Mam nadzieję, że również treść będzie porywająca (ale tak jest zawsze w przypadku Gaimana).

Niesiona falą nowej mody na wszelkie organizery i plannery postanowiłam przekonać się o co z tym boomem chodzi. Kupiłam w wielkiej promocji Bullet Book bądź pięknie zorganizowana autorstwa Davida Sindera, wydany przez Insignis i ... zostałam oczarowana. Ten organizer nie dość, że przepięknie wydany, jest też niezwykle praktyczny. Dużo miejsca na zapiski, kalendarz, lista zdań... to tylko krótka wzmianka spośród możliwości jakie nam oferuje by organizować swój czas. Bardzo dobra pozycja. Nie żałuję wydanych pieniędzy. 

Ostatnia z książek jaka zasiliła moją biblioteczkę to spóźniony prezent imieninowy. Ucieszyłam się, że dostałam Czasami Kłamię Alice Feeney bo bardzo chciałam ją przeczytać. Wciąż czeka na półce, ale mam nadzieję, że do maja zdołam ją przeczytać. Do tej pory nie zawiodłam się na książkach od Wydawnictwa WAB.

Kolejny stosik znalazł już swój dom na regale. Teraz muszę szybko uporać się z lutowym book haulem, który będzie ... ogromny. 

A wasze zimowe zdobycze?

O ile pozycji urosła wasza biblioteczka?

Czytaliście, którąś z powieści o których tutaj wspomniałam?

Zapraszam do dyskusji.