Piekło
Umierasz.
Ps. W chwili zapomnienia coś popchnęło mnie do założenia drugiego bloga
- na razie wiele tam nie ma, ale mimo to z całego serca zapraszam.
Resztką Twego
życia karmi się piekło.
Czarna otchłań.
Która straszy.
Która niszczy.
Która zadaje
ból.
Na końcu tunelu
nie ma światła.
Sam szatan
wyciąga swe ręce.
Boisz się.
Zabija Cię
świadomość.
Że sam sobie to
zgotowałeś.
To nie zasługa
losu.
Nie jego
chichotu.
Nie jego
ironii.
Twój czyn,
odległy, zdradziecki.
Doprowadził Cię
w czeluści.
Pozostał tylko
płacz.
Jedna srebrna
łza.
Która nic nie
zdziała.
Nie pomoże.
Ps. W chwili zapomnienia coś popchnęło mnie do założenia drugiego bloga
- na razie wiele tam nie ma, ale mimo to z całego serca zapraszam.
Ryczę.
OdpowiedzUsuńWiem to śmieszne ale na serio sie popłakałam ;"(
To dziwnie Zabrzmi ale jest takie prawdziwe.
uwielbiam Ciebie i twoja twórczość
Kiedy nowa notka?
Czekam...
Zapraszam do siebie i liczę na komentarz:
Sherlitta.blogspot.com
Wzruszyłaś mnie:) nie sądziłam, że moja pisanina w kimkolwiek wzbudzi większą emocję. Ostatnio barak weny.
UsuńWidzę w Tobie spory potencjał. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za takie ważne słowa :)
UsuńCiekawe i intrygujące. Aczkolwiek "Cię" napisałabym z małej litery, aby podkreślić pogardę i absurd całej sytuacji, poniżenie.
OdpowiedzUsuńPotencjał jest, czekam na jeszcze więcej.
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz i wskazówkę.
UsuńPozdrawiam :)