Upadek



Twój strach
Paniczny i niedościgniony
Zraniona duma
Rana krwawiąca
Posypana solą
Piętno bólu i samotności
Naznacza głąb Twego serca
Radość umyka jak spłoszony kot
Szalony wzrok ciskany na pustą ścianę
Światła samotnych latarni towarzyszą Twoim łzom
Pustka jak najczarniejszy płaszcz spowija duszę
Kajdany na zawsze zamykają Cię w ogrodzie
W którym nikt Cię nie odnajdzie
Z którego nie ma ratunku
Bratnia dusza odchodzi
Z ostatnią łzą i słonym pocałunkiem
Na zawsze
Żegnaj powiedziały puste drzwi
Do samotnej klamki
Jedynego świadka Twego upadku



Komentarze

  1. Jakoś mega to do mnie trafiło. Fizycznie czułam tę sól w ranach, widziałam świecące w ciemności latarnie... Ekstra. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Niezmiernie mi miło, że moje pisanie tak Cię poruszyło.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sowia Poczta - kwietniowy box fantastyczny

Zimowy Book Haul cz. II